Z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że jestem dynio holikiem. Odkąd zaczyna się sezon na te cuda w domu mam zawsze spory zapas. Na słodko i wytrawnie. Gotowane lub pieczona. W całości lub kawałkach. Ze skórką lub bez. Pomysłów nie ma końca. Podejrzewam, że za taki stan rzeczy odpowiada pewne gospodarstwo, które kusi mnie i nie potrafię się oprzeć
Gdy kończą się wakacje w Gospodarstwie Rolnym Ludwika Majlerta zaczynają się żniwa dyniowe. Ilość odmian jest niesamowita. Gdy do tego dodamy Panią Jolę Majlert i Asię to mamy kompendium wiedzy o tych warzywach.
Postanowiłem się zebrać w sobie i opowiedzieć Wam o dyniach, które najczęściej serwuję na swoim stole. O których mam największą wiedzę. Z każdym rokiem testuje nowe odmiany. Choć wiem o nich coraz więcej to mam wrażenie, że to dopiero początek mojej tajemnej wiedzy
Pani Jola Majlert i Pani Magda z ulubionymi dyniami
Asia w swoim żywiole
BLUE BALLET
Zwariowałem na punkcie tej dyni w tamtym roku. Z wyglądu podobna do Hokkaido. Tak jak ona ma jadalną skórkę. Przed obróbką jest sinoniebieska a po upieczeniu skórka zmienia barwę na zielonkawą. Miąższ o barwie ciemnożółtej, co świadczy o bardzo wysokiej zawartości beta-karotenu. Bardzo włóknisty. Idealnie się ją przechowuje w chłodnym miejscu (moja wytrzymała 4 miesiące).
Idealna do pieczenia w całości. Nadziewania kaszami i innymi składnikami. Dzięki swojemu miąższowi nadaje się na gęste zupy krem. Słodka w smaku, przez co również ląduje w ciastach. Jej struktura sprawia ż nadaje się na wszelkie pasty do pieczywa.
FUTSU BLACK
Jej kształt i skórka jest kosmiczna. Pofałdowana, dlatego najfajniej wygląda przekrojona w poprzek. Przypomina wtedy słoneczniki. To odmiana dyni piżmowej. Ma jadaną skórkę, ale tylko po upieczeniu. Nie polecam jej do zup. Na skórce ma nalot. Nie martwcie się. To nie pleśń.
Ja piekę ją i faszeruje a cienkie plastry fajnie prezentują się w sałatkach np. z jarmużem i gruszkami.
DYNIA MAKARONOWA
Ma wiele form, ale najlepiej lubią to pyzę. Żółta, owalna o różnej wielkości. Trzeba ją upiec by zobaczyć na własne oczy jak zwarty miąższ rozpada się na włókna. Włókna przypominające makaron spaghetti. Technik przygotowanie jest kilka. Pieczona w całości i dopiero przecinana w poprzek lub wzdłuż (200 stopni przez około godzinę). Przecinana na surowo i po wydrążeniu nasion dopiero pieczona. Zawiera sporo wody, więc nie zdziwcie się jej ilością.
Jak serwować. Zwyczajnie jak makro. Z dodatkiem ulubionego sosu. Można w sałatkach lub zrobić z niej pyszne ciacha
DYNIA UHIKI KURI, CZYLI HOKKAIDO
Od kilku lat to najbardziej popularna dynia na rynku. Serca zdobyła kształtem, kolorem, smakiem i tym, że można ją wcinać ze skórką. Idealna do wszystkich dań. Zupy, ciasta, pasty itd. Zawiera duże ilości beta-karotenu, przez co idealnie nadaje się na zupy dla maluchów. Dynie mają to do siebie, że nie wiążą fosforu z ziemi jak marchewki, więc są bezpieczne dla dzieci.
Pieczę się bardzo szybko. W smaku orzechowo-kasztanowa. Idealna do nadziewania. Pokrojona w plastry polana sosem z węgierek i posypana cynamonem
DYNIA NELSON
Ma gładką siwo-niebieską skórkę. Miąższ łososiowy. Po upieczeniu ma jadalną skórkę. Do innych dań polecam ją obierać. Idealna na zupy (szczególnie z dodatkiem ziemniaków i majeranku). Jeśli robicie ciasta dyniowe to tylko z niej. Wychodzą obłędne w smaku. Nadaje się na przetwory. Pokrojona w kawałki i zalana octem jabłkowym z goździkami i cynamonem. Pycha
DYNIA BEZŁUPINOWA
Bezłupinowość odnosi się do pestek a nie pokrywy miąższu. Pierwszy raz w tamtym roku ją testowałem. Dynię przekroić i wcinać prosto ze środka. Idealne rozwiązanie dla tych, co nie lubią łuskać ziaren. Pestki prawie czarne. To z nich tłoczy się cenny olej dyniowy.
Niedoceniana ze względu na olbrzymie rozmiary jak i na miąższ. Jest bardzo jasny, lekko gąbczasty i mało dyniowy w smaku. I tu błąd. Wspaniale nadaje się na wszelkie placki z dodatkiem ostrych w smaku sosów. Pieczona w kawałkach z dodatkiem pesto smakuje wyśmienicie.
DYNIA BUTTERNUT, CZYLI POPULARNA PIŻMOWA
To kolejna dynia, która podbiła serca Polaków. Gruszkowaty kształt. Mało gniazda nasiennego (znajduje się tylko w dolnej rozszerzonej części). Ma grubą skórkę, co sprawia, że w mojej komórce przechowuje się idealnie do wiosny.
Wszechstronne zastosowanie. Kremy i do pieczenia w całości. Ciasta i placki. Pieczone plastry z sosem pomidorowym i bazylią są moim ulubionym daniem. Pokrojona w kostkę zachowuje swój kształt (uwielbiam focaccie z tą dynią)
DYNIA MUSCAT DE PROVENCE
Potrafi być prawdziwym mutantem To jedna z najczęściej spotykanych dyń w hipermarketach. Pokrojona w kawałki i zawinięta w folię. Najczęściej ląduje w zupach. Idealna do marynowania dzięki swojemu miąższowi. Miękka. W smaku przypomina melona. Nie polecam do pieczenia gdyż zawiera sporo wody i staje się galaretowata.
Niewielu wie, że można ją wcinać na surowo. Jest pyszna w koktajlach i musach owocowych.
Im więcej ma żółtych przebarwień tym jest bardziej dojrzała.
DYNIA DELICA
Lekko spłaszczona o intensywnie zielonej skórce. Miąższ żółciutki. Idealna do zup. Po upieczeniu miąższ jest zwarty i suchy. Ma piękny intensywnie żółty kolor.
Idealna do wszelkich past (szczególnie ta z majerankiem :)) i do dyniowego hummusu. Piekłem z niej babeczki. Wychodzą bardzo puszyste i niezwykle dyniowe.
DYNIA ACORN
Kupuję ją poza gospodarstwem, ale musiała się pojawić w tym zestawieniu. Ma wiele odmian, kształtów i kolorów. Po obraniu jadalna na surowo. Zielone odmiany mają smak trufli. Pozostałe orzechów laskowych.
Idealna do ciast na surowo (z musem z nerkowców), koktajli, z nasionami chia i cynamonem. Z roku na rok coraz częściej spotykana.
W ten oto sposób pokazałem Wam, jakich dyń używam w swoich daniach. Odmian jest oczywiście o wiele więcej. Z każdym sezonem poznaje nowe smaki. Czasem zastanawiam się czy kiedyś wyczerpią mi się pomysły na nią, ale jestem spokojny. Tworzę sobie listę, co mam jeszcze do zdobienia. Jest bardzo długa i pewnie część dań zostanie przerzucona na kolejny sezon.
Bardzo dziękuję za możliwość zrobienia zdjęć w Gospodarstwie.
Pozdrawiam i pewnie do zobaczenia w sobotę
Proszę wejść w zakładkę Sezon na dynie. Tam jest dużo różnych przepisów
Dzien dobry Panie Weganonie wspaniały przewodnik po dyniach! Kupiłam Nelsona po raz pierwszy, skuszona ta zupa z ziemniakami. Czy jest gdzieś u Ciebie przepis na taka zupę?
Nie znam
A co z dynią Rouge vif d’Etampes ?
Super przewodnik po dyniach! Tego mi brakowało.
Dziękuje bardzo i wzajemnie
Cudowny tekst.Dziękuję I najlepszego na Nowy Rok!
W ramach testowania kupiłam Nelsona (chyba), wrzuciłam do piekarnika celem uzyskania musu dyniowego do wykorzystania i dalszej przeróbki, no i uzyskałam coś co co smakuje jak skrzyżowanie pieczonego ziemniaka z dynią, a konsystencją przypomina zdecydowanie bardziej ziemniaka niż mus, nota bene bardzo dobre to jest, ale czasem można się zdziwić. Pozdrawiam.
Ja każdego roku poznaje nowe odmiany. Szukam i testuje. Pozdrawiam
Dziękuję serdecznie za ten przewodnik ☺ Żałuję, że wielu odmian nie mogę kupić, bo ich zwyczajnie na mom bazarku nie ma. Pozdrawiam.
Dla mnie też zazwyczaj za daleko do Majlertów, ale ich dynie można kupić na https://ranozebrano.pl/ Z dostawą do domu lub punktu odbioru zakupów – jak komu wygodniej.
Polecam, bo mają olbrzymi wybór i doradzają, co z czym i jak stosować
Super przewodnik! Druknę sobie koniecznie, bo niedługo sama wybieram się na dyniowe polowanie 😉 Do Majlertów mam dość daleko, ale teraz to nie wiem, czy jednak się nie wybiorę…