WYPASIONY KREM CZEKOLADOWY :)

 

Dawno nie było czekolady na blogu, co nie oznacza, że jej nie jadłem tyle czasu Co to, to nie.

Dodaję ją prawie do wszystkiego. Co najdziwniejsze, to fakt, że rzadko jem w formie tabliczki. Zdecydowanie wolę ją w kremach czy ciastach. W towarzystwie innych składników.

Mam doskonałych testerów wszelkich kremów. To dzieciaki mojej koleżanki. Wydają opinię na temat wszystkich czekoladowych smarusów. Faworytem do niedawna była cynamonowa fasolella. Została zdetronizowana przez ten oto krem.

Powiem tylko, że powstał on przez czysty przypadek. Dostałem kilka kostek tofu i nie wiedziałem co zrobić z jego nadmiarem. Szafki się otworzyły. Kilka składników wpadło do malaksera i po chwili był gotowy

Krem został przekazany do degustacji. Odpowiedz maluchów była następująca „mamo, powiedz wujkowi, żeby jutro przyniósł kilka słoików tej WYPASIONEJ niby nutelli”

Test wypadł pozytywnie i następnego dnia były gotowe 4 słoje.

O fajnym smaku tej mazi, chyba decyduje masło orzechowe i figi. A może czekolada lub mały dodatek cynamonu. Nie ważne. Smakuje i to się liczy

SKŁADNIKI:

– kostka naturalnego tofu 250 g
– czekolada gorzka min. 70% 100 g
– 3 świeże lub 5 suszonych fig
– pół łyżeczki cynamonu
– dowolny syrop do smaku
– 2 łyżki masła orzechowego


WYKONANIE:

– jeżeli używamy suszonych fig, to należy je namoczyć godzinę w gorącej wodzie. Odsączyć
– czekoladę rozpuszczamy na małym ogniu (w żadnym wypadku nie gotujemy)
– do malaksera przenosimy tofu i dokładnie miksujemy
– dodajemy pozostałe składniki i ponownie dokładnie miksujemy
– wlewamy rozpuszczoną czekoladę i znów miksujemy
– na koniec dodajemy ewentualnie syropu do smaku
– krem przenosimy do słoików i trzymamy w lodówce (jest bardziej zwarty)
– nie wiem ile czasu można przechowywać. Ja zjadam go w 2 dni

Wydrukuj jako PDF