W latach 80 byłego stulecia (matko, jaki ja jestem stary
) w TVP funkcjonowały dwa programy kulinarne. Jeden w ramach ówczesnej telewizji śniadaniowej „Jutro poniedziałek”. Drugi jako „Gotowanie na ekranie”. Pamiętam jak Katarzyna Pospieszyńska serwowała egzotykę w tych szarych czasach. Z wypiekami na twarzy śledziłem każdy przepis. Te programy miały to do siebie, że jedzenie było głównie swojskie, porcje takie jak należy. Nie raz próbowałem odtwarzać te przepisy. Finał był różny. Przepisy funkcjonowały w kajetach prawdziwych gospodyń i przekazach ustnych.
Przyznam się, że sam posiadam taki zeszyt. Pełen jest przepisów z moich kulinarnych debiutów. Usmarowany różnymi sosami, ale jest w nim wiele skarbów, którymi się z Wami dzielę.
Wracając do programu „Gotowanie na ekranie”, pamiętam przepis na kotlety ziemniaczane z sosem pieczarkowym. Wyglądały bosko. Zabrałem się za przygotowanie. Ugotowałem ziemniaki i następnego dnia zmieliłem. Dodałem różności i wyszła masakra. Wszystko się rozjechało na patelni. Zrobiła się breja. Byłem mega wściekły i nie wiedziałem co się stało. Zacząłem po kolei analizować co poszło nie tak. Okazało się, że zamiast mąki, dodałem cukru pudru
Od tamtego czasu 100 razy sprawdzam co biorę z półki.
Powtórna próba okazała się idealna. Kotlety wyszły super. Sos wyborny. Z czasem przepis zmieniłem. Powstałą wersja wegańska, a sos zawędrował do środka kotletów.
By wzbogacić smak ziemniaków, dodałem gałki muszkatołowej i nasion kminku. Farsz grzybowy wymieszałem z kiszonymi ogórkami, dla większej wyrazistości smaku.
Takich chochlików kulinarnych mam sporo i wspominam je z uśmiechem na twarzy.
SKŁADNIKI:
Na masę ziemniaczaną:
– 2 kg ziemniaków
– pół łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej
– łyżeczka ziaren kminku
– 3 płaskie łyżki mąki ziemniaczanej
– 3 płaskie łyżki mąki pszennej
Na farsz:
– 0,5 kg pieczarek
– 1 pęczek dymki
– 1 średnia cebula
– 1 starty ząbek czosnku
– 4 średnie ogórki kiszone
– pieprz do smaku
WYKONANIE:
Farsz:
– pieczarki, dymkę i cebulę pokroić w małą kostkę i podsmażyć na odrobinie oleju. Dusić do miękkości. Dodać czosnek
– ogórki pokroić w małe kostki i wymieszać z farszem. Doprawić pieprzem
Masa ziemniaczana:
– ziemniaki obrać i ugotować w osolonej wodzie. Pozostawić do następnego dnia
– zmielić w maszynce lub przepuścić przez praskę.
– dodać obie mąki, kminek i gałkę. Wymieszać
– masę brać łyżką, formować kulki większe od orzecha włoskiego, spłaszczać, nakładać masę i nakrywać drugim spłaszczonym plackiem. Skleić, uformować kotlet
– smażyć na rozgrzanym tłuszczu na rumiano
– idealne są z sosem pomidorowym lub ketchupem
Pani która opiekowała się moją babcią robiła do takich kotlecików taką miksturę czosnkową woda, olej i dużo czosnku. Na talerzach się potem to tym nacierało. Drugi rodzaj placuszków ziemniaczanych to klasyczne z surowych ziemniaków i w środku nadzienie z białego sera po prostu pyszne tylko wegetariańskie nie wegańskie 😉
Dokładnie. Jej przepisy zawsze się udają. Skromna i zdolna kobieta
Bardzo lubiłam panią Pospieszyńską na ekranie. Do dziś używam jej przepisów. Zawsze wychodziło coś fajnego.
Ziemniaki mogły być za ciepłe lub zbyt długo wyrabiana masa. Wtedy się klei. Pozdrawiam
Ja tego nie robiłem ale ktoś z czytelników pisał, że też wychodzą dobre
Czy kotlety można upiec w piekarniku?
Te kotlety już długo za mną chodziły i wreszcie znalazłam czas żeby je zrobić. Wyszły super:) Dokonałam tylko drobnych modyfikacji – mąkę pszenną zamieniłam na kukurydzianą, a ogórki kiszone na świeżą, czerwona paprykę:) rewelacja:)
Polecam orkiszową lub kukurydzianą
Witam:) Czy można użyć innej maki zamiast pszennej?
Dzięki. A już myślałam, że coś ze mną nie tak 😉 Kiepska sprawa z tymi ziemniakami, bo nijak się tego nie sprawdzi…
podejrzewam, że to wina ziemniaków. Też kiedyś trafiłem na takie, które były bardzo kleiste. Pani w sklepie powiedziała mi, ze prawdopodobnie były źle przechowywane i nawet mogły być specjalnie lekko podmrażane
Nie wyszła mi masa ziemniaczana… Strasznie kleista i cignaca się, a większe ilości maki nic nie pomagaly:( co zrobiłam nie tak?
Mniamm, wyszło świetne. A jeśli ktoś nie trawi kminku tak jak ja to można użyć majeranku lub rozmarynu.
te kotlety dla mnie to smak szkolnych stołówek… 😀 przepis fantastyczny!
A cukier puder to z kolei 'ulubiony' przez mojego ojca sposób panierowania kań… tyle lat, a on się jeszcze nie nauczył, że najpierw trzeba sprawdzić co się trzyma w rękach 😀