Ten post powstaje, dlatego, żebyście opanowali do perfekcji robienie mielonych warzywnych. Często dostaje od Was pytania, co zrobić by się nie rozpadały, były aromatyczne i z czego je robić. Mam nadzieję, że ten wpis pozwoli Wam na stworzenie idealnego kotleta na niedzielny obiad
Z CZEGO ROBIĆ KOTLETY
Podpowiem. Niemal z wszystkiego. Idealne są strączki, grzyby, warzywa korzeniowe, kasze, ziarna i orzechy. Tylko Wasza wyobraźnia Was ogranicza. Można łączyć kasze z warzywami, strączki z warzywami liściastymi. Pełna dowolność.
PRZYGOTOWANIE WARZYW
Kasze gotować na sypko lub lekko je rozklejać. Polecam aromatyzować je podczas gotowania. Dodajcie suszone grzyby i zioła. Wystudzić je przed mieszaniem z innymi składnikami.
Strączki moczyć w zimnej wodzie z dodatkiem sody (1 płaska łyżka sody na litr zimnej wody). Dzięki temu zabiegowi, strączki szybciej się gotują. Pamiętacie, że soczewicy nie trzeba moczyć. Nie polecam czerwonej soczewicy. Bardzo się rozpada i staje się wodnista. Do gotowania użyjcie majeranku, cząbru i oczywiście sporą szczyptę soli. Mielić najlepiej w maszynce do mielenia lub malakserem. Nie polecam blendera ręcznego.
Jeśli chodzi o grzyby. To pasują świeże, ale również suszone (trzeba je moczyć i ugotować). Grzyby najlepsze są smażone z dodatkiem szczypty soli. Maksymalnie odparować z nich wodę i również je zmielić.
Warzywa korzeniowe i bulwy najlepiej upiec. Pozbywamy się z nich wody. Nie polecam ich gotować, bo stają się wodniste. Można je również zetrzeć na grubych oczkach i smażyć na niewielkim ogniu, aż staną się miękkie. Również mielimy lub miksujemy (ziemniaków nie miksujemy, bo staną się ciągliwe).
AROMATYCZNE DODATKI
Tu kilka moich ulubionych przypraw. Mielone korzenie kozieradki i lubczyk, nadają rosołowego posmaku i znacząco poprawiają smak. Nie bez znaczenia jest czosnek, świeżo mielony pieprz oraz majeranek. W przypadku kotletów z dyniowatych, polecam słodką paprykę wędzoną. Do kotletów grzybowych, polecam mielony jałowiec i rozmaryn. Ze świeżych ziół, polecam koperek, natkę pietruszki, tymianek. By nadać bardziej umamicznego smaku, nie żałujcie sosu sojowego, suszonych pomidorów i grzybów.
CZYM ZAGĘSZCZAĆ MASĘ
Nie ma nic gorszego, niż wodnista masa, która podczas formowania, smażenia lub pieczenia się rozwala. Do zagęszczenia używa się tartej bułki, płatków zbożowych (np. owsianych), mielonych pestek słonecznika czy dyni oraz mielonych orzechów (najlepsze włoskie). Możecie również zagęszczać mąkami (polecam kukurydzianą). W jakiej ilości? Wszystko zależy od gęstości masy. Pamiętajcie, że po dodaniu zagęstnika, odstawić masę na około 30 minut w chłodne miejsce.
PRZYGOTOWANIE MASY
To jest najważniejszy etat i najczęściej o niego pytacie. Masa po zagęszczeniu, powinna poleżeć w chłodzie przez około 30 minut. Składniki łączą się smakowo, a zagęstniki chłoną płyn. Masa staje się odpowiednia do formowania. Przed formowaniem ważne jest ponowne wymieszanie składników. Róbcie to kilka minut i najlepiej dłońmi, a nie żadną łyżką. Mieszanie dłońmi powoduje, ze wyciskacie z masy maksymalną ilość powietrza. Jest to konieczne, by kotlety nie rozpadały się podczas obróbki cieplnej. Formowanie w dłoni też jest ważne. Masę ściskajcie kilka razy w dłoni, by wycisnąć nadmiar powietrza. Jaki kształt? Można owalne i bardziej płaskie lub grubsze. To zależy od Was. Formowanie najlepiej robić wilgotnymi dłońmi. Możecie je obtaczać w tartej bułce lub mace (nie polecam przy kotletach pieczonych). Ja rzadko to robię.
OBRÓBKA CIEPLNA
Kotlety można smażyć lub piec. Jeśli smażycie, to róbcie to na niewielkiej ilości oleju i na średnim ogniu. Wysoka temperatura pali masę, a środek pozostaje surowy. Kotlety przewracajcie delikatnie łopatką. Używajcie patelni z nieprzywierającą powłoka. Nie polecam ceramicznych.
Jeśli kotlety będą pieczone, układamy je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Kotlety wystarczy piec około 15 minut w 180°C. Można przewrócić na drugą stronę i piec jeszcze ze 2 minuty. Po upieczeniu, kotlety wyjmujemy z piekarnika i odstawiamy na 1-2 minuty. Stają się wtedy Bardziej zwięzłe i można je zdejmować dłonią. Zaraz po upieczeniu są miękkie i rozpadają się.
Z CZYM PODAWAĆ?
Z czym lubicie. Ziemniaczanym puree lub pieczonymi ziemniakami. Kaszą gryczaną, marchewką z groszkiem, mizerią, tartymi buraczkami na ciepło lub na zimno. Idealna też jest sałatka z kiszonych ogórków i cebulki (polecam cukrową). Kto, co lubi
Świetny wpis, dzięki za rady.
Nie zniknął. Była zmiana serwera i są wszystkie przepisy, tylko mają inny adres. Proszę wpisać w wyszukiwarkę
Dlaczego zniknął przepis na kotlety soczewicowo-jaglane?? Robiłam kilka razy według tego przepisu i wychodziły świetne.
Nie wiem co już robię się, ale przy pieczeniu kotlety zawsze mi się rozwalają. Dobrze się lepią i gdy wkładam je do piekarnika są ładnymi kotletami. W piekarniku czy na patelni się rozpadają. Niby postępuje według wskazówek i przepisu… Odechciewa mi się ich robić
Na początku polecam dobrego dietetyka (najlepiej roślinnego), który opowie, jak bilansować dietę. Ja nie jem mięsa 30 lat ni nigdy nie czułem się głodny. Kasze, strączki idealnie zaspakajają głód i to na długo. Nie ma się czego bać
Chciałabym przejąc na dietę wegańską, ale niestety obawiam się, że niestety, ta dieta mnie odrobinę wykończy 😀 Żebede ciągle głodna i niedojedzona, jak to jest ? Da się przyzwyczaić dość szybko czy trzeba sporo czasu ?
Nie ma takich zależności. Wszystko zależy od rodzaju strączków, kaszy czy warzyw korzeniowych. Zapraszam na konkretne przepisy kotletów.
Wszystko świetnie wyjaśnione, na pewno niedługo zabiorę się za robienie takich mielonych warzywnych. Pamiętam, jak robiłam pierwszy raz, problemem była właśnie konsystencja i rozpadanie się, więc na pewno zastosuję się teraz do tych porad.
Mozna ø jakies proporcje poprosic? Stosunek kaszy do straczkow i warzyw do reszty?
W przepisach pod hasłem Kotlety i Burgery
A gdzie linki do przepisow na kotlety ze zdjec? Aaa?
Bardzo przydatne wskazówki. Ja uwielbiam kotleciki z buraków albo z kaszy gryczanej, natki pietruszki i pieczarek.
Skarbnica wiedzy! Dziękuję, może w końcu będę zadowolona z moich kotletów.