Kto nie używał piekielnie ostrej harrisy w kuchni niech żałuje. Ta niesamowita w smaku przyprawa jest mieszanką ostrych papryczek z różnymi dodatkami. W zależności od kraju zawiera w swoim składzie jeszcze kmin rzymski, czosnek, kolendrę a nawet pomidory. Popularna jest w krajach arabskich. Szczególnie w Tunezji i Libii.
Występuje w dwóch formach. Pasty sprzedawanej w słoiczkach lub tubkach oraz w proszku. Zdecydowanie preferuję tą ostatnią postać. Jest trwalsza i poprzez dodatek oliwy można regulować jej ostrość. Zawarta w papryce kapsaicyna jest rozpuszczalna w tłuszczach.
Harrisy używam dość często. Do zup, ale najlepiej smakuje we wszelkich pastach. Hummus jest świetnym przykładem zastosowania tej przyprawy. Mamy sezon dyniowy, więc padło na pomarańczową Hokkaido. Kolejnym dodatkiem jest pieczona marchew. Nadaje słodyczy paście. By hummus był ożywczy w smaku dodajcie na wierzch drobno posiekaną miętę.
SKŁADNIKI:
– 3 szklanki ugotowanej ciecierzycy
– 5 łyżek tahiny
– 1 szklanka musu dyniowego z tego przepisu
– 3 spore marchewki
– ½ łyżeczki harrisy
– 5 listków mięty
– sól do smaku
– sok z połowy cytryny
– ½ łyżeczki kminu rzymskiego
– 1 spory ząbek czosnku
– opcjonalnie do posypania zathar lub sumak i oliwa do polania
WYKONANIE:
– marchewki przekroić na pół i upiec w 200 stopniach do miękkości. Wystudzić i zmiksować na gładko
– czosnek przecisnąć przez praskę. Miętę drobno posiekać
– ciecierzycę dokładnie zmiksować, dodać mus z marchewki i dyni, tahinę, sok z cytryny, czosnek, kmin i harrisę. Wszystko dokładnie zmiksować
– doprawić do smaku solą
– wyłożyć na talerz, polać oliwą i posypać miętą i przyprawami
Cudowny kolor
Uwielbiam wszystko co ma w sobie pieczoną dynię!