Krowarzywa to nie tylko burgery, smaczne ciasta i wspaniałe soki. To miejsce, które przekonuje, że kuchnia wegańska jest czymś więcej niż oklepane warzywa, które wg wielu nie mają smaku, są nudne i straszy się nimi dzieci.
Wielu moich mięsożernych znajomych po zjedzeniu cieciorexa czy seitanexa stwierdziło, że nigdy już nie zjedzą popularnych mięsnych hamburgerów.
Proszę Państwa. Krowarzywa to już miejsce – instytucja na mapie nie tylko Warszawy ale i Polski
To miejsce wyprzedziło falę popularności wege barów, restauracji czy hamburgerowni, jednocześnie przyczyniając się do promowania roślinnej kuchni.
A komu powinniśmy podziękować za to miejsce? Twórcy to Krzysztof Bożek i Hubert Denis
Wielkie otwarcie nastąpiło 16 marca 2013 roku. Od samego początku miejsce to przyciągało i przyciąga kalejdoskop miłośników popularnych kotleciorów w bułach. Z moich obserwacji koneserzy burgerów nie mieszczą się w żadnych ramach ani wiekowych, ani narodowościowych, preferencji żywieniowych czy stanu portfela. Niewiele jest takich miejsc, gdzie liczy się tylko dobry smak, miła atmosfera i odkrycie tygodnia.
Po wejściu do niewielkiego lokalu na Hożej 42, najczęściej dość zatłoczonego, na wielkiej czarnej tablicy prezentują się stałe propozycje. Jaglanex, cieciorex, warzywex, seitanex i tofex oraz burger tygodnia. Szeroki wybór sosów i przeróżnych smufis.
Gdy podejdziemy do miejsca zamówienia, witają nas zawsze uśmiechnięte dziewczyny, którym należą się pokłony za ciężką pracę, fachowe doradzenie, cierpliwość i miłą atmosferę. Nie oszukujmy się ale to pierwsze wrażenie jest najważniejsze bo często decyduje czy zostaniemy czy wyjdziemy. O wyjściu nie ma mowy bo dziewczyny dają rade w 100%
Przechodzimy do zamówienia. Dylematów nie ma końca. Ja takie miałem ale rozwiązałem ten problem zamawiając za każdym razem inny burger. Z racji mojego uczulenia na soję wykluczyłem wszelkie na bazie tofu i na ich temat nie będę się wypowiadał. Po wybraniu burgera serwujemy sobie sos (musztardowy, wegański majonez, pomidorowe, koperkowy i sosy sezonowe). To nie koniec wyborów. Przechodzimy do „opakowania” czyli bułki. Są pełnoziarniste, zwykłe, bezglutenowe. Każda z nich jest na najwyższym poziomie smaku. Stałym elementem są dodatki warzywne czyli sałaka, kiełki, szpinak, cebula, papryka czy ogórek.
Po krótkim oczekiwaniu dostajemy wegańskie cudo, które ledwo mieści się w rękach. Jesteśmy szczęśliwi, jeśli uda nam się znaleźć miejsce do biesiady ale nie ono jest najważniejsze (spokojnie można stanąć na Hożej i przyglądać tłumowi, który stoi w oczekiwaniu na swój skarb).
W połowie pochłoniętego burgera zaczynamy czuć już sytość ale smak nie pozwala na zakończenie uczty. Do domu, pracy czy gdziekolwiek indziej, wracamy najedzeni, szczęśliwi i z myślą, że niebawem tu wrócimy.
Hitem tego miejsca są na pewno burgery tygodnia. Są sezonowe, często zaskakujące składem i smakiem. Poniżej te, które osobiście przetestowałem
GRYCZANEX – kasza gryczana, pieczarki, cebula, marchewka i natka
DYNEX – dynia, por, płatki owsiane, zioła
MEKSIKANEX – papryka, kukurydza, czerwona fasola, cebula, kolendra
KALAFIOREX – kalafior, groszek, czarnuszka
TOPINAMBUREX – topinambur, pestki słonecznika
JARMUŻEX – jarmuż, kasza jęczmienna, pestki dyni, natka
To niewielki wycinek tygodniowych propozycji. Na kolejny oczekuje się z wypiekami na twarzy:)
Bardzo dobrą wiadomością jest informacja, że Krowa się rozrasta i rozmnaża. Z końcem maja otwiera się nowy lokal na Marszałkowskiej 27/35. Mam nadzieję, że nastąpi również ekspansja na inne dzielnice miasta.
Pozdrawiam właścicieli, uśmiechnięte dziewczyny i smakoszy wegańskich skarbów z Hożej
Krowarzywa są ok, ale lepszego burgera z seitanrm jadłam w Chwast Foodzie:)
Krowarzywa są ok, ale lepszego burgera z seitanrm jadłam w Chwast Foodzie:)
1. vg #Veganburgers
* Samemu wybierasz bułę, sos (dla niezdecydowanych możliwość próby), dodatki i oczywiście "burgera" – a możliwości niemało ; )
* Mają Pyszną Pizzę! Można wybrać wegański ser, "bekon" i inne…
* Poza tym można również zamówić fryty z różnych warzyw (z marchewki, buraków, selera, ale i ziemniaki się znajdą), chipsy batatowe
*oraz cytrusowy "izotonik" własnej produkcji – wszystko conajmniej dobre+ obsługa wszystko wytłumaczy a sam lokal przyjemny ; )
2. SUNRA – szejki, soki, dania seitanowe. Naprawdę dobre i pokaźne porcje. Obsługa serdeczna, wkłada w pracę serce i o wszystkim poinformuje. http://sunrasoki.blogspot.com/p/soki.html
3. W Surfburgerze jest b. dobra wege opcja.
4 i 5. Na Szybko–> Bioway (20% zniżki dla studentów i uczniów) i GreenWay (niedrogo nie tylko jak na Długą).
6*. Słyszałam (nie sprawdziłam) o lokalach: Fukafe, Avokado vegan & eko, OtwARTe.
Moze w Gdansku by ktos polecil :)??
A co z Krakowem…
Dla mnie Krowarzywa, to miejsce gdzie jest esencja kuchni wegańskiej
ja uwielbiam ich burgery! chętnie tam wstąpię nie raz jak będę w Warszawie