Żydowskie święto Purim jest pełne radości. Ucztuje się ocalenie narodu żydowskiego od zagłady. Plan eksterminacji całej nacji miał Haman. Prawa ręka króla Persji. Jednak królowa Estera przeszkodziła tym planom. Sam Haman poniósł śmierć za swe niecne plany.
Na cześć tego dnia obchodzony jest Purim. Słowo to z hebrajskiego (a raczej perskiego) oznacza los. Obowiązkiem jest obdarowanie najbliższych miszloach manot, czyli paczki z podwójną ilością słodkości. Jednymi z nich są hamantasze. Te trójkątne ciasteczka mają kształt kapelusza, jakie nosił Haman. Nazywane są też uszami Hamana. Tradycyjnie wypełnia się je masą makową. Jednak wiele gospodyń stosuje różne nadzienia. Moje jest połączeniem tradycji z współczesnością.
Inne jest również ciasto. Nie ma w nim z wiadomych względów masła i jajek. Jednak kuchnia roślinna ma swoje tajemnice. Wystarczy olej kokosowy. W towarzystwie mąki pszennej lub orkiszowej z dodatkiem ziemniaczanej. Powstaje wspaniałe kruche ciasto.
To święto oprócz słodkości ma inne wymiary. Bogatą wieczerzę seuda i spore ilości trunków. Trzeba wypić tyle by nie było możliwe odróżnienie słów arur Haman (przeklęty Haman) od Baruch Mordechai (błogosławiony Mordechai)
Przepis dedykuję moim znajomym, którzy w tym roku 11 marca rozpoczną wesołe biesiadowanie, które potrwa do 12 marca
SKŁADNIKI:
Na ciasto:
– 2 szklanki mąki orkiszowej jasnej lub pszennej uniwersalnej
– 200 g wegańskiej margaryny
– 2 płaskie łyżki nierafinowanego cukru pudru
– ½ szklanki mąki ziemniaczanej
– 1 łyżka roślinnej śmietanki
Na masę:
– 2 szklanki daktyli
– 1 szklanka orzechów włoskich
– 3 łyżki maku
– ½ szklanki dowolnego mleka roślinnego
– 2 kopiaste łyżki masła orzechowego
WYKONANIE:
Masa:
– daktyle namoczyć w gorącej wodzie aż będą miękkie. Odlać wodę, ale nie odciskać nadmiaru z owoców. Dodać pozostałe składniki i dokładnie zmiksować na pastę
– włożyć do lodówki na 2 godziny
Ciasto:
– mąki połączyć z cukrem. Dodać margarynę i śmietankę i dokładnie wymieszać. Ja używałem miksera z łopatkami. Można użyć malaksera lub posiekać nożem
– ciasto nie powinno się kleić do dłoni. Odstawić na godzinę do lodówki
– rozwałkować je cienko na grubość 2-3 mm (wałkowałem na papierze do pieczenia)
– z ciasta wykrawać szklanką krążki. Nakładać łyżeczką nadzienie na środek. Brzegi ciasta dokładnie zlepiamy w 3 miejscach (jak na zdjęciu)
– układamy na papierze do pieczenia. Pieczemy około 20 minut w 180°C
– po wystygnięciu są bardzo kruche
Jakoś przegapiłam ten przepis , a to taka perła
poprawione
Baruch Mordechai, nie boruch Mordechaj 😉