Jestem ciekawy, czy w Waszych domach celebrujecie jeszcze podwieczorki. Ja pozwalam sobie na to w weekendy najczęściej. Ciacho, kisiel, budyń, galaretka, ciasteczka lub coś innego. W czasach PRL, podwieczorki były czymś normalnym. Możliwe, że wynikało to z tego, że czasu popołudniami było więcej. Nikt tak nie gonił jak teraz. W przedszkolach do dziś podaje się […]
premium
-
Facebook
-
LinkedIn
-
Tumblr
-
Google +
-
Pinterest
-
Email
-
Facebook
-
LinkedIn
-
Tumblr
-
Google +
-
Pinterest
-
Email