Tofurniki to sztandarowe ciasta wegańskie. Znajdziecie je na każdym blogu roślinnym i wegańskich restauracjach. W przeróżnych formach, smakach i kolorach. Tworzone na przeróżne okazje. Idealne na świąteczny stół, piknik, imieninowe czy urodzinowe świętowanie. Mają swoich zwolenników i przeciwników. Ta druga grupa, zapewne próbowała niezbyt dobrego wydania. Nie dziwie się, bo miałem możliwość próbowania tofurnika w jednej restauracji. Był okropny. Najważniejsze jest pozbycie się sojowego smaku tofu. Tu najlepszy jest sok z cytryny i wanilia. Działają cuda. Kolejna rzecz to idealne zmiksowanie masy. Nie ma nic gorszego niż grudki tofu. O reszcie smaku decydują dodatki. Czekolada, cytrusy, sezonowe owoce, mięta itd. Kremowości masie nadaje tłusty składnik. Może to być mleko kokosowe, mało orzechowe lub jak w tym przypadku, sezamowa pasta tahini. Nadaje masie również chałwowego posmaku. Dodatek karobu i melasy karobowej, nadaje karmelowego charakteru. Całości dopełnia polewa czekoladowe. Nie próbujcie jej pominąć. Dodatki na wierzch to sprawa indywidualna. W lecie to soczyste owoce. Zimą ziarna, orzechy i suszone kwiaty.
SKŁADNIKI:
– 2 kostki naturalnego tofu po 180 g
– ½ szklanki dowolnego mleka roślinnego
– sok i skorka z dużej cytryny
– 3 łyżki pasty tahini (użyłem TEJ)
– 3 łyżki melasy karobowej (użyłem TEJ)
– 2 łyżki karobu (użyłem TEGO)
– 2 łyżki mąki ziemniaczanej
– 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
– polewa: ½ szklanki dowolnego mleka roślinnego, 1 łyżka melasy karobowej, 100 g czekolady ok. 70%
WYKONANIE:
– tofu zmiksować na gładko z sokiem i skórką cytryny i mlekiem
– dodać tahini i melasę i ponownie zmiksować
– dodać karob, ekstrakt waniliowy i mąkę i dokładnie wymieszać
– masę przelewać do papilotek na muffinki do wysokości 3/4
– piec około 25 minut w 175°C, góra/dół, dolna półka. Wystudzić
– w garnku podgrzać mleko aż zacznie parować. Wyłączyć grzanie, dodać melasę i połamaną czekoladę. Wymieszać do rozpuszczenia
– wylać na tofurniki, ułożyć dodatki. Wstawić do lodówki, aż czekolada stężeje
dowolnego syropu i kakao
witam, a czy zamiast karobu i melasy można dodać coś innego?