Obecność roślin dziko rosnących w naszej kuchni, jest znana od wieków. Używano ich do celów leczniczych, ale również kulinarnych. Pierwsze zielniki i herbarze powstały w XV wieku. Autorami byli Marcin z Urzędowa i Syreniusz. Z każdym wiekiem poznawano nowe właściwości roślin i ich zastosowanie kulinarne. Powszechne było używanie owoców i kwiatów. Stosowano je nie tylko do ozdabiania potraw, ale również do przygotowywania przetworów: konfitur, dżemów czy soków. Jedną z takich roślin była dzika róża. W okresie wczesnego lata zbierano kwiaty, a jesienią owoce. Kwiaty suszono i dodawano do herbat lub ucierano z cukrem i miodem. Powstałą konfiturę używano do słodzenia herbat, przygotowywania deserów i ciast. W XIX wieku nadziewano nią pączki, stanowiła nadzienie do zawijanych ciastek, jako dodatek do naleśników i placków. Ceniono ją za kolor i smak. Racjonowano ją ze względu na szlachetność. Można było ją spotkać w kuchniach bogatych mieszczan i książąt. Z czasem, gdy cukier stał się tani, również robiono ją w biedniejszych domostwach. Dostępność krzaków dzikiej róży była powszechna. Przeglądając kuchnię regionów, zdecydowanie Lubelszczyzna i Pomorze Zachodnie przoduje w wytwarzaniu tej konfitury. Końskowola w powiecie puławskim to prawdziwe różane zagłębie. W wielu książkach kulinarnych z XIX wieku możemy odczytać przepisy z użyciem konfitury z płatków róż. Kruche ciastka ze Lwowa, Lublina, Torunia czy południowych miast byłego województwa stanisławowskiego. Prezentuje Wam wegański przepis na lwowskie kruche ciastka, które podawano w niejednej restauracji tego pięknego miasta.
SKŁADNIKI:
– 250 g wegańskiej margaryny
– 3 łyżki wegańskiej śmietany (użyłem 15% PLANTONA)
– 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
– 500 g mąki pszennej uniwersalnej
– 120 g cukru pudru
– 1 łyżeczka proszku do pieczenia
– około 200 g konfitury z płatków róży
WYKONANIE:
– margarynę zmiksować na puszysto z cukrem pudrem
– dodać śmietanę, ekstrakt waniliowy i ponownie zmiksować
– dodać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i szybko zagnieść ciasto. Wstawić do lodówki na godzinę
– odrywać kawałki ciasta i wałkować na grubość kilku mm na papierze do pieczenia, który podsypujemy mąką. Wycinamy kwadraciki o wymiarach około 5 na 5 cm. Nakładamy po przekątnej konfiturę i zwijamy rurkę
– można z masy odrywać małe kawałki i toczyć kuleczki, które spłaszczamy i robimy w środku dołeczek, w który wkładamy trochę konfitury
– ciastka układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia
– pieczemy w 180°C do lekkiego zrumienienia. Grzenie góra/dół, środkowa półka
– studzimy na kratce. Zamykamy szczelnie w pudełku
wyszły idelane <3
Robię
Moja mama uwielbia konfiturę z dzikiej róży, te ciastka na pewno przypadną jej do gustu 😀 Myślę, że zrobię jej małą niespodziankę…