Powracam sentymentem do zeszłorocznej wyprawy z Bieszczady. Piękne klimaty, cudowni ludzie, wspaniałe zabytki i kuchnia, która w tym regionie jest roślinna i pełna wspomnień. Kuchnia łemkowska i bojkowska zachwyca mnie prostotą i smakiem. Jest w większości wegetariańska i wegańska. Bez problemu znajdziecie w niej roślinne propozycje. Kuchnia łemkowska opiera się o naturalne składniki z pól, łąk, ogrodów i sadów. Owies, żyto, kapusta, kasze, ziemniaki, strączki, dzikie zioła. Same pyszności. Jednym z typowych połączeń składników jest kasza z dodatkiem strączków. Potrawa sycąca, prosta i tania. Przykładem jest powszechny w tej kuchni pęczak i bób. Wymieszane ze świeżymi i suszonymi ziołami. Z dodatkiem prażonej cebuli, śmietany i górskich serów. Kremowy pęczak w połączeniu z koperkiem, szczypiorkiem, suszonym majerankiem. Cudownie aromatyczne danie, które przed II wojną było propozycją na letnie i jesienne obiady.
SKŁADNIKI:
– 200 g pęczaku jęczmiennego + 500 ml wody
– ½ kg bobu
– 3 łyżki roślinnej „śmietanki” (użyłem 18% PLANTONA)
– 3 łyżki drobno posiekanego koperku
– mały pęczek szczypiorku
– 2 duże cebule (około 250 g)
– 3 łyżki oleju do smażenia
– 1 łyżka suszonego majeranku
– sól i pieprz do smaku
WYKONANIE:
– bób gotować 20 minut, lekko przestudzić i zdjąć skórki. Jeśli mamy młody i mały bób, nie ma potrzeby
– cebulę pokroić w średnią kostkę i zrumienić na oleju. wyłączyć grzanie i dodać majeranek. Wymieszać
– pęczak przepłukać w zimnej wodzie. Włożyć do garnka wlać 500 ml wody i dodać szczyptę soli. Gotować na bardzo małym ogniu przez 25 minut. Odstawić na 10 minut
– do pęczaku dodać „śmietankę”, cebulę, szczypior, koperek, sól i pieprz do smaku i wymieszać. Dodać bób i delikatnie wymieszać