GRUZIŃSKA CZURCZCHELA
weganon 3 marca 2016

Czurczchele pierwszy raz jadłem ponad 20 lat temu. Przywiozła ją z Gruzji moja siostra. Śmieszny wygląd budzący pierwsze skojarzenie z nieziemskim ulepem. I tu zaskoczenie. Pomimo kajmakowego wyglądu ten deser nie jest mega słodki. Dlaczego? Bo nie zawiera grama cukru. Padnie, więc pewnie pytanie. To, z czego ta brązowa masa? Już tłumaczę.
Czurczchela to nic innego jak nawleczone na bawełnianą nić głównie orzechy włoskie. Mogą być laskowe lub nawet migdały. Masą do powleczenia tych sznurów jest zagęszczony sok winogronowy.
Przygotowuje się go z mieszaniny najlepiej świeżego soku z winogron (ja robiłem z ciemnych) z mąką. Mieszaninę powoli odparowuję się aż uzyska konsystencję kajmaku. Polecam użyć garnka z szerokim dnem. Ułatwi to nam odparowywanie (zdecydowane przyspieszy) i również mieszanie. Pamiętać też trzeba by nie przedobrzyć z gęstością masy. Gdy otrzymamy zbyt gęstą to spokojnie można dodać trochę soku lub wody i dokładnie wymieszać.
Na końcu, kiedy masa zastygnie na orzechach ściągamy nitki i powstałe „batony” kroimy na kawałki. Otrzymamy przyjemny w konsystencji deser. Lekko słodki z cieniem kwaskowości winogron. Nie zrażajcie się czasem przygotowania i oczekiwania. Warto, warto i jeszcze raz warto.
SKŁADNIKI:
 
– litr świeżego soku z winogron
– 7 płaskich łyżek mąki pszennej
– 2 szklanki orzechów włoskich (najlepsze połówki i ćwiartki)
 
WYKONANIE:
 
– igłę nawlekamy na nitkę. Wiążemy supeł. Długość około 20 cm. Nawlekamy orzechy do długości około 10 cm. Odcinamy nitkę od igły i wiążemy supełek. Wolna przestrzeń nitki pozwoli nam na zawieszenie sznura
– z soku odlewamy 1 szklankę i dodajemy mąkę. Dokładnie mieszamy (polecam zrobić to w misce)
– resztę soku zagotowujemy w garnku z szerokim dnem. Dodajemy sok z mąką, dokładnie mieszamy i ponownie zagotowujemy i zmniejszamy grzanie. Powinno się ledwo gotować. 
– co jakiś czas mieszamy pilnując by masa się nie przypaliła. Po około godzinie masa przybierze kolor brązu i konsystencję ciągnącego się kajmaku
– w gorącej masie zanurzamy sznury orzechów. Ja pomagałem sobie obtaczanie łyżką
– powstałe czurczchele powiesić na kiju (u mnie rączka długiego noża) i oprzeć między dwie podstawy (polecam suszarkę do bielizny. Idealnie się sprawdziła)
– powstałe sznury suszymy kilkanaście godzin (najlepiej całą dobę)
– po tym czasie masa na orzechach zastyga. Nie robi się twarda. Jest przyjemnie miękka
– wyjmujemy nitkę poprzez pociągnięcie. Batony kroimy na kawałki

26 Komentarze

  1. Czy jadła kiedyś Pani czurczchele? Jeśli nie to proszę najpierw spróbować i dopiero pisać komentarze. Nie piszę, że nie ma cukru tylko, ze nie jest słodka, a to róznica.

  2. No proszę nie robić z ludzi idiotów. Napisał Pan: „Pomimo kajmakowego wyglądu ten deser nie jest mega słodki. Dlaczego? Bo nie zawiera grama cukru.” BO NIE ZAWIERA GRAMA CUKRU!!! To nie Pańskie słowa?
    Nie ważne czy Pan go fizycznie dosypał, czy nie – ZAWIERA CUKIER, co dla mnie jako diabetyka ma znaczenie.

  3. proszę doczytać dokładnie. Nie piszę, że nie ma cukru, tylko, że go nie dodaje, a to duża różnica

  4. Owszem zawierają bardzo dużo cukru. To, że nie dodaje się go z torebki nie oznacza, że go nie ma. Nie wprowadzaj w błąd, bo to czy ktoś zje 1 kg winogron czy 7 łyżeczek cukru nie ma znaczenia pod kątem diety. P.S. ani grama cukru nie ma czysta woda.

  5. wczoraj próbowałem , znajomi przywieźli z gruzji , wyglądało jak czekolada, tak się nastawiłem , ale po spróbowaniu …. wspaniałe , niesłodkie !! będziemy robili w domu wg przepisu u góry :)

  6. Zmiksować kilogram winogron, odcedzić płyn ze skórek i pestek na gazie i gotowe :) (jak nie będzie pełnego lita to można dodać trochę wody)

  7. WOW! to dopiero deser, pierwszy raz spotykam się z takim przepisem – bardzo ciekawy, chętnie bym spróbowała :)

Twój komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany Required fields are marked *