W kuchni regionalnej, jest wiele przepisów, które mnie zachwycają. Nie tylko smakiem, ale wyglądem, historią i sposobem ich podawania. Prawdziwymi skarbami są stare przepisy, które są przekazywane z pokolenia na pokolenie. Bardzo często zapisywane w zeszytach, które mają niejednokrotnie blisko 100 lat. Znajdujemy w nich wyjątkowe przepisy, kartki są pożółkłe, często rozpadające się, a pismo staranne i piękne. To spadek po naszych przodkiniach i przodkach. Bezcenny skarb. W jednym z takich zeszytów, jest przepis na fałszywe kasztany. Został mi użyczony przez Panie z Koła Aktywnych Kobiet z Łobaczewa Małego w województwie lubelskim. Miałem ogromną przyjemność gościć u Pań. Prowadziłem warsztaty kulinarne i sam również brałem udział. Wtedy właśnie panie przygotowywały fałszywe kasztany. Cóż to takiego jest? To ciasto kopytkowe (w moim nie ma jajka), do którego dodaje się również drożdży. Powodują one, że po usmażeniu, kulki są niezwykle puszyste i lekkie. Panierowanie natomiast powoduje, że wierzch jest przyjemnie chrupiący. Pewnie zastanawiacie się, czemu taka nazwa. Mnie kojarzy się z dzieciństwem, kiedy zrywało się niedojrzałe kasztany, a następnie ścierało się kolce i zieloną skórkę na cegłach i moczyło w wodzie. Kulki miały identyczny kształt i kolor jak te z ziemniaków. Nazywaliśmy je piłeczkami. Po wyschnięciu były zamszowe i pięknie się prezentowały. Z czym podawać fałszywe kasztany? Jako dodatek do obiadu zamiast tradycyjnych ziemniaków. Idealnie smakują z sosem grzybowym i kwaskowymi surówkami. Bardzo dziękuję Paniom z Koła Aktywnych Kobiet z Łobaczewa Małego za przepis i to, że jako pierwsze kilka lat temu zainspirowały mnie do poszukiwania roślinnej kuchni regionalnej.
SKŁADNIKI:
– 700 g mączystych ziemniaków
– 10 g świeżych drożdży
– 2 łyżki mąki ziemniaczanej
– 2 łyżki mąki pszennej
– tarta bułka do panierowania
– olej do smażenia
– 1 łyżeczka cukru
– 1 łyżka ciepłej wody
– sól
WYKONANIE:
– ziemniaki obrać, ugotować w osolonej wodzie. Odcedzić, a następnie jeszcze gorące dokładnie utłuc tłuczkiem lub przepuścić przez praskę. Odstawić do wystudzenia
– kiedy ziemniaki będą lekko ciepłe, wymieszać w miseczce drożdże z wodą i cukrem. Odstawić w ciepłe miejsce pod przykryciem na 15 minut
– dodać drożdże do ziemniaków wraz z mąką pszenną i ziemniaczaną. Dokładnie wyrobić masę
– z masy formować kulki wielkości orzecha włoskiego, a następnie panierować w bułce tartej. Dla lepszej przyczepności bułki, moczyłem je w ciepłej wodzie
– w garnku rozgrzać olej. Ilość powinna być taka, żeby kulki ziemniaczane były w nim zanurzone
– smażymy do uzyskania brązowej barwy. Odcedzamy z tłuszczu i gotowe