KLASYKI PRL. CZ. 11 – CZEKOLADKI Z PŁATKÓW OWSIANYCH

Kiedy nie było internetu, blogów kulinarnych, a jedynie książki kucharskie i przepisy w gazetach, w powszechnym użyciu były zeszyty z przepisami. Chyba w każdym domu taki był. Umieszczano w nim przepisy od sąsiadek, rodziny, czasem z programów kulinarnych. Gdy jestem na konkursach kulinarnych w naszym kraju, często panie z KGW mają takie skarby. Pożółkłe strony i unikatowe przepisy rodzinne. W moim domu też taki zeszyt jest. Zapiski są od babci, mamy, siostry. Jednym z często powtarzających się przepisów, były czekoladki z płatków owsianych. W czasach PRL, powszechne było robienie potraw i słodkości, które miały naśladować oryginały. Nikt się nie oburzał na flaki z naleśników, strogonowa z pieczarek czy schabowe z kani. Dziś z tego powodu kręci się afery, a autorzy tych przepisów są obiektem drwin, a często hejtu. Powróćmy do przepisu. Słodkości z kakao, masła lub margaryny, mleka w proszku, cukry i aromatów, miały imitować czekoladę. Takie mikstury pojawiały się w bloku czekoladowym, nadzieniu do wafli, budyniach czy czekoladkach. Te ostatnie robiono z dodatkiem płatków owsianych lub jęczmiennych. Co ważne, płatki musza być błyskawiczne, by idealnie zmiękły i nadały pożądaną konsystencję. Dla smaku i aromatu, konieczny był rum, arak lub ekstrakt, a raczej olejek migdałowy. Nie ma co dalej się rozpisywać. Czekoladki z płatków owsianych, to klasyka słodkości z czasów PRL.

SKŁADNIKI:

– 300 g błyskawicznych płatków owsianych
– 100 g wegańskiej margaryny
– 50 g kakao
– 150 g drobnego cukru
– 125 g mleka owsianego
– ekstrakt rumowy do smaku

WYKONANIE:

– do garnka włożyć cukier, margarynę i mleko. Podgrzewać i mieszać, aż margaryna się stopi. Wyłączyć grzanie
– dodać kakao i dokładnie wymieszać (najlepiej trzepaczką). Dodać ekstrakt i płatki. Dokładnie wymieszać łyżką
– na deskę do krojenia lub duży talerz, nałożyć papier do pieczenia. Nakładać masę łyżką i formować czekoladki. Odstawić do wystudzenia i przenieść w chłodne miejsce

Wydrukuj jako PDF