Żartuje oczywiście. Gospodarstwo Rolne Ludwika Majlerta na warszawskiej Białołęce, to raj dla wegan i nie tylko. Bogaty wybór wszelkich warzyw, miła obsługa, dobre doradzenie, co z czym, jak itd przygotować.
Jednym z wielu atutów tego miejsca są dynie. Niezliczone rodzaje, kształty, kolory, wielkości i smaki. Można dostać zawrotu głowy
Po przekrojeniu w poprzek uwidacznia się obraz przypominający słonecznika
Dziurkę po wyjęciu pestek, uzupełniłem pastą ze słonecznika, suszonych pomidorów, czerwonej fasoli i kopru.
Polecam eksperymenty z dyniami. To kulinarny materiał do dań wytrawnych i zdecydowanie na słodko.
SKŁADNIKI:
– 1 średnia dynia Futsu Black
– 3/4 szklanki pestek słonecznika
– szklanka ugotowanej czerwonej fasoli
– 5 suszonych pomidorów z zalewy
– pół pęczka koperku
– sól i pieprz do smaku
WYKONANIE:
– dynię dokładnie umyć i ostrym nożem ciąć plastry w poprzek na grubość około 1 cm
– wyjąć ze środka nasiona
Futsu Black to ta dynia w środku i na samym dole
– pokrojoną dynię ułożyć na papierze do pieczenia i piec 30 minut w 200 stopniach
– w tym czasie przygotować pastę
– zmiksować na drobne okruszki pestki słonecznika, dodać fasolę i pomidory oraz koper
– zmiksować dokładnie i doprawić do smaku solą i pieprzem
– pastą powinna być dość gęsta
– pastą wypełniamy otwór po pestkach
– wstawiamy ponownie do piekarnika na 5 minut
– idealnie pasują z ostrym sosem pomidorowym i posypane natką pietruszki
A jaki rodzaj dyni masz. Nie wszystkie mają jadalne skorki. Najlepsza jest Hokkaido i futsu. Inne wymagają obierania
Zastanawiam się, czy zwykła dynia średniej/małej wielkości będzie piec się dłużej… Rozumiem, że ta ma trochę delikatniejszą skórkę, ale ma to jakiś wpływ na obróbkę termiczną? Proszę o szybką odpowiedź, mam akurat dzisiaj chęć na zrobienie takiego właśnie dania po tym przepisie – blog jest niesamowitą inspiracją, dziękuję!
Śliczna ta dynia Jak tylko gdzieś taką upatrzę kupię natychmiast!
jak żyć?! też chcę takie cudowne danie na prawdę, tworzysz fantastyczne potrawy, ze na samą myśl człowiek robi się głodny – nic tylko maszerować do kuchni i gotować, piec i smażyć!