Pierwszy przepis z lędźwianem, był dla Was zaskoczeniem. Nie dziwie się, bo mało kto go zna w naszym kraju. Teraz, kiedy już wiecie czym jest i gdzie go kupić, można przystąpić do kuchennych eksperymentów. Z racji szybkiego gotowania i kremowej konsystencji po zmieleniu czy zmiksowaniu, lędźwian idealnie nadaje się na pasty. Możecie robić hummusy i dowolne pasty smakowe. Powstają idealne pasty na pieczywo czy gęste sosy do warzyw.
Moja pierwsza pasta, to lędźwian z suszonymi pomidorami z dodatkiem lubczyku. Świetnie się komponują te składniki. Możecie tą pastą smarować pieczywo, ale również używać jako nadzienie do naleśników. Gdy dodacie pomidorowej passaty, to również jako sosu do makaronu czy faszerowania rurek caneloni. Możliwości jest bardzo dużo.
SKŁADNIKI:
– 1 szklanka lędźwiana
– około 300 g suszonych pomidorów w oleju
– 2 łyżki drobno posiekanego lubczyku
– 2 ząbki czosnku
– sól i pieprz do smaku
WYKONANIE:
– do miski wlać 1 litr wody, dodać 1 łyżkę sody. Wymieszać do rozpuszczenia. Wsypać lędźwiana. Odstawić na 10-12 godzin (soda zmiękcza wodę i przyspiesza gotowanie strączków)
– odcedzić ziarna, wsypać do garnka, wlać wodę i gotować około 15 minut
– odcedzić i na gorąco zmiksować wraz z odcedzonymi z oleju pomidorami, czosnkiem i lubczykiem na gładko
– doprawić do smaku solą i pieprzem. Przechowywać w lodówce 3-4 dni
A ile kosztuje ledzwian? Na stronie tego gospodarstwa brak cen i nie ma e-sklepu. Jest tylko info o produkcie i waga 0,5 kg.
Proponuje poszukać w internecie. Ja kupuje w Gospodarstwie Ekologicznym Zabłocie
gdzie kupic ledzwian?