Początek wiosny to czas, kiedy kończą się warzywa korzeniowe, a nowych jeszcze nie ma. Przednówek nie obfituje w produkty. Jak w takim razie radzili sobie nasi przodkowie? Żywili się pierwszymi ziołami. Zrywano liście mniszka lekarskiego, krwawnika, jasnoty, podagrycznika, czosnku niedźwiedziego, lebiody, kurdybanku czy pokrzywy. Ta ostatnia była znana od wielu wieków i podawana w różnych postaciach. Już prawie 3000 lat temu serowano ją głównie w celach leczniczych. Robiono z niej wywary, napary, okłady, potrawki i zupy. Dziś opowiem Wam o zupie pokrzywowej. Jest znana nie tylko w naszym kraju. Występuje na stołach Szwedów, jako nässelsoppa gdzie zagęszcza się ją zasmażką z maki i masła. Podaje z jajkami na twardo, w koszulkach i śmietaną. W Finlandii popularna w mieście Porvoo. Indianie przygotowywali zupę z dodatkiem czosnku, cebuli, dyni. W Iranie serwuje się zupę pokrzywową z dodatkiem ciecierzycy lub soczewicy, czosnku, kurkumy, doprawia melasą z granatów. Irlandczycy dodają do zupy ziemniaki, śmietanę, pora. Grecy dodają również bulgur i ostrą paprykę.
A, jak wyglądała zupa na ziemiach polskich w dawnych czasach? Na Kresach Wschodnich nazywano ją zielonym barszczem. Gotowana na bulionie warzywnym z dodatkiem kapusty. Serwowana była z jajkiem na twardo, śmietaną. Przepis na Zupę z pokrzywki, podaje Szyttler w „Kuchmistrzu nowym, czyli kuchnia udzielna dla osób osłabionych w wieku podeszłym tudzież do zdrowia powracających”, którą wydano w 1837 roku w Wilnie. Była gotowana na wywarze mięsno-warzywnym. Dokładny przepis na barszcz zielony podaje Nakawska w „Dwór wiejski: dzieło poświęcone gospodyniom polskim, przydatne i osobom w mieście mieszkającym”. Wydana w 1843 roku w Poznaniu. Jeszcze inny przepis znajdziemy w „Książka kucharska powszechna do użytku w każdym gospodarstwie” Szczepańskiego, wydana w 1827 roku we Lwowie. Na Śląsku podaje się kurzinę, czyli zupę pokrzywową z dodatkiem słoniny i octu. Województwo świętokrzyskie ma wiosenną pokrzywiankę, którą podaje się z jajkami na twardo, jak barszcz. W innych regionach również spotkacie tą zupę. Sposób jej przygotowania jest najczęściej bardzo podobny. Zbierane młode liście pokrzywy, przesmaża się z warzywami i gotuje. Doprawia do smaku solą i pieprzem. Moja wersja jest najbliższa świętokrzyskiej pokrzywiance.
SKŁADNIKI:
– 5 garści młodych liści pokrzywy
– 3 średnie marchewki
– 1 duża cebula
– ½ główki małego selera
– 1 korzeń pietruszki
– 5 ziaren ziela angielskiego
– 2 liście laurowe
– sól i pieprz do smaku
– roślinna śmietanka
– 1 łyżka mąki pszennej (opcjonalnie)
– 3 łyżki oleju
WYKONANIE:
– listki pokrzywy dokładnie umyć w gorącej wodzie i grubo posiekać
– w garnku rozgrzać olej i podsmażyć kilka minut na średnim ogniu pokrojone w drobną kostkę: marchew, selera, pietruszkę i cebulę z dodatkiem sporej szczypty soli. Na koniec dodać liście laurowe, ziele i pokrzywę. Smażyć przez chwilę. Dodać 1,5 litra wody i doprawić do smaku solą. Gotować około godzinę
– do miseczki wlać 2-3 łyżki roślinnej śmietanki, wlać chochlę goręcej zupy i dokładnie wymieszać. Można dodać mąkę do zagęszczenia. Wlać do garnka z zupą. Doprawić do smaku solą i pieprzem
– podawać z gotowanymi ziemniakami, chlebem, wegańskimi jajkami na twardo