Powracam do swoich sztandarowych słodkości, czyli tart. Jest ich tak wiele na blogu, ze mogłaby postać o nich książka. Główny prym wiodą bezglutenowe i niepieczone. Szybkie, proste, smaczne i widowiskowe. Każdy może je zrobić. Nawet Ci, którzy nie dysponują piekarnikiem
Moje ulubione to z dodatkiem czekolady, przypraw korzennych i orzechów. Obowiązkowo z kremem. Najlepiej lekko kwaskowym, dla przełamania smaku. Takim kremem jest gęsty budyń. Tu aromatyczny, cytrusowy, waniliowy i zielony. Kolor jest od szpinaku i chlorelli. Co na wierzch? Oczywiście pełna dowolność. Ma być widowiskowo i smacznie. Mogą to być: pokruszone orzechy, ziarenka maku, płatki jadalnych kwiatów, małe owoce itd. Inwencja twórcza, zależy od Was
SKŁADNIKI:
Forma do tarty (najlepiej z wyjmowanym dnem) o średnicy 28 cm
Na spód:
– ½ szklanki pestek słonecznika
– 1 szklanka orzechów ziemnych niesolonych i nieprażonych
– 1 szklanka wiórków kokosowych
– 1 łyżka przyprawy korzennej
– 2-3 łyżki syropu z agawy lub kwaskowego dżemu
Na budyń:
– 2 szklanki dowolnego mleka roślinnego
– 2 garście liści szpinaku
– 1 łyżeczka chlorelli (użyłem TEJ)
– 2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
– sok z ½ sporej cytryny
– 2 łyżki skrobi ziemniaczanej lub kukurydzianej
– dowolny syrop do słodkości
Polewa:
– 1 szklanka dowolnego mleka roślinnego
– 2 czekolady ok 70% po 100 g
WYKONANIE:
Spód:
– orzechy, wiórki i słonecznik zmielić np. malakserem na drobne okruszki
– dodać przyprawę. Wymieszać. Dodać syrop i za pomocą dłoni wyrobić masę. Powinna być jak na truflę
– dno i boki formy, wylepić masą
Budyń:
– 1,5 szklanki mleka zmiksować na gładko z chlorellą i szpinakiem. Dodać sok z cytryny, ekstrakt. Przelać do garnka i zagotować
– skrobię rozprowadzić w pozostałej ilości mleka i wlać do garnka. Ciągle mieszając, gotować około minuty. Dosłodzić do smaku
– gorący budyń rozprowadzić na spodzie tarty
Polewa:
– mleko podgrzać aż zacznie parować, dodać połamaną czekoladę. Wymieszać do rozpuszczenia
– wlać na masę budyniową, ozdobić. Wystudzić i wstawić na kilka godzin do lodówki