Street food lub jak kto woli uliczne jedzenie, święci triumfy na Świecie. Każdy kraj ma swoje ulubione i szybkie propozycje. Na ciepło lub zimno. Na słodko lub wytrawnie. Małe kąski lub spore porcje. Ja pamiętam z dawnych lat zapieksy, gofry, grillowane kanapki i wiele innych cudów.
W Meksyku królują kolby kukurydzy. Gotowane lub grillowane. Polane masłem, oblepione majonezem. Posypane papryką chili lub słodką wędzoną. Do tego regionalny ser Cotija. To danie nie jest fit, ale street food rzadko jest zdrowy
Czy można coś takiego zweganizować? Żaden problem. Kukurydza, wegański majonez (zdecydowanie najlepszy sojowy), wędzona papryka, zamiast sera – nieaktywne płatki drożdżowe. Do tego posiekana kolendra i całość skropiona sokiem z limonki. I w ten sposób mamy Meksyk w domu
SKŁADNIKI:
– 2 – 3 kolby kukurydzy
– ½ szklanki dowolnego majonezu roślinnego
– 2 łyżki nieaktywnych płatków drożdżowych
– wędzona słodka papryka do posypania
– drobno posiekana natka kolendry
– sok z limonki do skropienia
WYKONANIE:
– majonez wymieszać z płatkami
– zagotować lekko osoloną wodę w szerokim garnku. Włożyć kolby i gotować 6 – 7 minut
– wyjąć i nadziać na duże wykałaczki (ułatwienie – pomagałem sobie stukając nożem :))
– całe kolby pokryć majonezem, posypać papryką i natką kolendry. Skropić sokiem z limonki
– nie wiem jak Wy, ale zjadłem 3 mega kolby
Wow, pierwszy raz widzę takie danie. Świetna przekąska!