KLASYKI PRL. CZ. 29 – JARSKIE FLACZKI
Zanim pewna część społeczeństwa zaczęła mieć ból 4 liter z powodu nazw i zamienników roślinnych, w czasach PRL było to chlebem powszednim. Nikt nie rozkminiał, dlaczego zupa żółwiowa nie ma żółwia, schabowe są z boczniaka czy selera, a mielone mogą być z soczewicy. Czasy wymuszały na gospodyniach, kucharzach i kucharkach kreatywność z braku składników i …












