Jeżeli kiedykolwiek wybierzecie się do Indii, to na prawie każdej ulicy znajdziecie stoiska z dahlami. Ten gęsty, rozgotowany gulasz jest najbardziej popularnym poza samosami, daniem indyjskim.
Z czego się składa? Zawsze z soczewicy. W zasadzie nie ma znaczenia jej kolor. Oprócz strączków, najważniejsze są przyprawy. Muszą być aromatyczne i rozgrzewające. Dlaczego? Ponieważ Hindusi muszą się po pierwsze intensywnie pocić by schładzać ciało. Po drugie, te przyprawy działają przeciwbakteryjnie. Nie pozostaje to bez znaczenia w takim klimacie.
Dahle zawierają często inne dodatki. Każdy rejon Indii ma swoje. Mogą to być ziemniaki, inne strączki. Jednak zawsze ma to być szybkie, tanie i sycące danie.
Często podawane są do niego wszelkie chlebki czy placki. Głównie pszeniczne. Również proste w wykonaniu.
W swoim życiu zrobiłem już setki garów z tym daniem. Często eksperymentowałem z dodatkami. Mam jednak swój ulubiony zestaw. To 3 rodzaje soczewicy, bataty i pomidory. Zawsze do tego mleko kokosowe, garam masala, curry i spora ilość imbiru.
Co dziwne, to fakt, że lubię jeść dahle w okresach jesienno – zimowych. Organizm sam się go domaga.
To co ważne. Przygotowuje się go w niecałe pół godziny. Nie ma więc wymówek, że się nie chce go zrobić. W zasadzie sam się robi
SKŁADNIKI:
– szklanka zielonej lub brązowej soczewicy
– szklanka czerwonej soczewicy
– pół szklanki czarnej soczewicy
– 3 łyżki gęstej warstwy z mleka kokosowego
– 2 spore bataty
– puszka krojonych pomidorów
– sól i pieprz do smaku
– łyżka garam masala
– łyżeczka curry
– łyżeczka imbiru w proszku
– 4 szklanki wody
– 2 liście laurowe
WYKONANIE:
– soczewice przepłukać zimną wodą
– włożyć do garnka
– bataty obrać i pokroić w małą kostkę. Dodać do garnka
– dodać liście laurowe i wodę
– doprowadzić do wrzenia i zmniejszyć ogień (ma się ledwo gotować)
– po 20 minutach dodać garam masalę, curry, imbir, pomidory i mleko kokosowe
– dokładnie wymieszać i gotować jeszcze kilka minut
– często mieszać bo może się przypalić
– kiedy soczewica i bataty zaczynają się rozpadać, wyłączyć grzanie
– doprawić solą i pieprzem
– mieszać intensywnie aż składniki się rozpadną i połączą
– wyłożyć na talerz i posypać natką pietruszki lub kolendry. Można posypać sezamem lub czarnuszką
Ooo, nie zauważyłam, że ilość wody jest podana i zrobiła mi się zupa, ale i tak pyszna. A przepis na placki sama wymyśliłam:)
A przepisik na te pyszne placki?
Świetny blog, bardzo inspirujący Będę zaglądać tu często, bo od samego patrzenia na Pana dania robię się głodna i od razu mam ochotę coś pichcić 😀 Świetne dania i genialne zdjęcia
Na zimę też idealne
Dokładnie. Rozgrzewa wspaniale
Uwielbiam wszelkie dahle
Idealne jeseinne danie
uwielbiam takie gęste strączkowe rozgrzewające dania, a dahl zdecydowanie jest jednym z moich ulubionych świetny przepis!
danie wspaniałe, a tak się ostatnio zastanawiam czym zastąpić w daniach głównych i deserach mleko kokosowe, ponieważ mam problemy z wątrobą i jest niestety zbyt ciężkie… ale właśnie ta jego stała część idealnie nadaje się do ciast!