Kuchnia regionalna, to nie tylko potrawy, słodkości i produkty. To również wszelakie napoje. Przygotowywane z różnych składników. Najczęściej z owoców z sadów, ale również tych dzikich, ziół czy kwiatów. Mają wielowiekową tradycje i są w swoich regionach prawdziwymi perełkami. Alkoholowe i bezalkoholowe. W formie herbatek, rozcieńczanych soków, naparów. Kilka z nich pojawiło się już na blogu: kujawskie winko chabrowe, lemoniada z bzu lilaka, radziwiłłowski kompot jabłkowy, wielkopolski napój z hyćki, cieszyńska herbata z zielin czy perkowicki napój żniwny. Jest ich bardzo dużo i sukcesywnie będę je umieszczał na blogu. Dziś wybieramy się na północną część Mazowsza, czyli odwiedzamy przepiękne Kurpie. Mają wyjątkowy i jedyny w swoim rodzaju napój.
Jeżeli odwiedzaliście Kurpie lub macie znajomych czy rodzinę z tamtych terenów, to na 100% piliście wyjątkowy napój. Jest nim kurpiowskie psiwo kozicowe. To aromatyczny napitek na bazie jagód jałowca, szyszek chmielu i dodatków. Musujący i idealny na gorące dni. Obowiązkowo schłodzony. Robi się go bardzo prosto i nie trzeba czekać tygodniami, by się nim raczyć. Przepisów jest tyle, ile wykonujących, ale składniki te same. Jedynie miód zamieniany jest często na cukier. Jaki jest w smaku? Słodkawy z nutą lekkiej goryczy i jałowcowym posmaku. Musujący i orzeźwiający. Skąd taka nazwa? Na Kurpiach jałowiec nazywa się kozicą. Kto był w tym regionie, doskonale wie, że jest to teren pełen lasów (Puszcza Kurpiowska) i piaszczystych gleb. To idealne warunki dla rośnięcia jałowca. Mieszkańcy zbierali szyszkojagody jałowca i przygotowywali z nich wyjątkowy napój. Już w XIX wieku był napojem obrzędowym. Podawano na wszystkie ważne uroczystości rodzinne. Piwo z dodatkiem jałowca możecie również spotkać na Podlasiu czy Warmii i Mazurach, gdzie zwane jest kadykowym.
SKŁADNIKI:
– 300 g najlepiej świeżo zerwanych i ciemnych jagód jałowca
– 10 g drożdży świeżych
– 15 g suszonych szyszek chmielu (możecie je kupić w sklepach zielarskich, a nawet w aptekach)
– 300 g cukru + 1 łyżka (do zaczynu)
– 5 litrów wody + ½ szklanki (do zaczynu)
WYKONANIE:
– szyszkojagody jałowca należy dokładnie rozdrobnić (moździerz lub zawinąć w ściereczkę i rozdrobnić tłuczkiem do mięsa). Wsypać do garnka. Dodać wodę i podgrzewać do wrzenia
– dodać chmiel i gotować na bardzo małym ogniu przez około godzinę pod przykryciem. Odstawić do wystudzenia
– całość przecedzić przez gęstą gazę
– zrobić zaczyn z drożdży, 1 łyżki cukru i ½ szklanki ciepłej wody. Odstawić na 15 minut i dodać wraz z resztą cukru do wywaru. Odstawić na 3 dni w temperaturze pokojowej
– ponownie przecedzić przez gęstą gazę i wlać do butelek do objętości ¾ i najlepiej z metalowymi zabezpieczeniami (jak na zdjęciu)
– wstawić do lodówki na dobę i można się raczyć
To jest to. Niestety przywiozlam sobie z krau jalowiec suchony, nawet nie wiem czy w Kanadzie bym dostala. Koniecznie chce zrobic ten napitek. Dzieki za przepis