Choć sezon dyniowy już ma się ku końcowi, bez problemu spotkamy jeszcze niektóre rodzaje na straganach i w sklepach. Najpowszechniejsze to: Hokkaido, piżmowa zwana również butternut, prowansalska i gdzie nie gdzie dynia zwyczajna. Ta ostatnia była głównie uprawiana na naszych ziemiach już kilka wieków temu. W XIX wieku upodobały sobie dynie, mieszkańcy wsi. Robiono z nich zupy, podawano z kaszami, robiono potrawki z dodatkiem ziemniaków, ziół, konserwowano w occie i słodkich syropach. Do dziś na Górnym Śląsku robiony jest kompot dyniowy. Kujawy podają pączki dyniowo – ziemniaczane. Wielkopolska serwuje zupy z korbola. Na Podkarpaciu przygotowuje się placki dyniowe. Te ostatnie, to spadek po kuchni galicyjskiej. W II RP, zdecydowana większość obecnego Podkarpacia, była w granicach województw lwowskiego. To właśnie na tych terenach oraz Wołynia i Podola, dynie dodawano do wypieków. Miała zapewniać świeżość, kolor i smak. Dynia zastępowała niejednokrotnie jajka. Gotowano ją, a następnie przecierano przez gęste sito. Powstały mus wykorzystywano do ciast ucieranych, drożdżowych, pierników czy kremów. Na Południowych krańcach II RP, dynię mieszano z rosnącymi tam melonami i podawano w lecznicy Apolinarego Tarnawskiego w jego lecznicy w Kosowie. Dynię dodawano również do puszystych i wyjątkowych w smaku racuchów drożdżowych. Idealnie nadaje się do tych słodkości, co potwierdziły panie z KGW ze Śląska Opolskiego, które smażyły racuchy na moich warsztatach kulinarnych z kuchni kresowej.
SKŁADNIKI:
– 250 g musu w upieczonej i zmiksowanej dyni Hokkaido
– 400 ml dowolnego mleka roślinnego
– 40 g świeżych drożdży
– 450 g + 1 łyżka mąki pszennej uniwersalnej
– 3 łyżki cukru
– ½ łyżeczki cynamonu
– 1 łyżka spirytusu, wódki lub owocowej nalewki
– olej do smażenia
– ewentualnie jabłka, śliwki czy rodzynki do ciasta
WYKONANIE:
– 200 ml mleka lekko podgrzać i dodać do drożdży, 1 łyżki cukru i 1 łyżki mąki. Wymieszać. Odstawić pod przykryciem w ciepłe miejsce na 15 minut
– mus dyniowy wymieszać z 200 ml mleka roślinnego, 2 łyżkami cukru i lekko podgrzać. Dodać cynamon i wymieszać. Dodać do zaczynu wraz z 450 g mąki. Mieszać przez około 5 minut
– odstawić pod przykryciem na około 30-40 minut w ciepłe miejsce
– po tym czasie dodać alkohol i do wyboru pokrojone jabłka, śliwki lub rodzynki. Nie są obowiązkowe te dodatki, ale uzupełniają smak racuchów
– na patelnie wlewamy olej i rozgrzewamy na średnim ogniu. Nie może być za gorący, bo racuchy się palą na zewnątrz, w środku są surowe
– nakładamy łyżką ciasto i smażymy rumiane racuchy z obu stron