AROMATYCZNE PESTO Z CZOSNKU NIEDŹWIEDZIEGO
weganon 11 kwietnia 2015

Moja kuchnia na wiosnę nie może się obejść bez czosnku niedźwiedziego, który pojawia się pod wieloma postaciami. Czosnek niedźwiedzi jest rośliną, która jeszcze ładnych parę lat temu była wyłącznie dziko rosnąca. Kiedy poznano jej walory smakowe ale i również lecznicze została masowo wycinana z naturalnych stanowisk. Dlatego podjęto decyzję o częściowej ochronie szczególnie w niektórych rejonach Polski. Ograniczenie w pozyskiwaniu spowodowało,że czosnek zaczęto uprawiać i staję się z roku na rok coraz powszechniejszy, szczególnie na bazarach. Ja swój co roku zakupuję Pod Halą Mirowską lub tak jak w tym roku na Biobazarze. Można również zakupić sadzonki i jeśli ktoś ma warunki do uprawy może sobie samodzielnie hodować (roślina lubi dość zacienione stanowiska).
Listki czosnku są świetnym materiałem na pesto, które jest dość wyraziste w smaku co powoduje, że sprawdza się w potrawach o neutralnym posmaku. Pesto wykonałem z samych listków czosnku. bazą ziarnistą były: orzechy laskowe, włoskie, ziarna słonecznika, sezam i wegański parmezan. By złagodzić trochę czosnkowy posmak dodałem skórkę z cytryny.

SKŁADNIKI:


– 2 szklanki posiekanych listków czosnku niedźwiedziego
– 3 łyżki pestek słonecznika
– 2 łyżki sezamu
– łyżka orzechów włoskich
– łyżka orzechów laskowych
– łyżka migdałów
– 2 łyżki wegańskiego parmezanu (przepis)
– skórka z małej cytryny
– ewentualnie sól do smaku


WYKONANIE:


– do misy malaksera włożyć czosnek, orzechy, migdały, sezam, słonecznik i parmezan oraz skórkę
– zawartość miksujemy pulsacyjnie do uzyskania pasty (jest trochę sucha)

– zgarniamy ze ścianek zmielone składniki i powoli dodajemy oliwę z oliwek ciągle miksując w ilości by otrzymać pastę
– sprawdzamy smak i ewentualnie doprawiamy solą

– i na koniec pierwsza próba smakowa :-)

 

5 Komentarze

  1. Oj nie nudne :-) Jest diametralna różnica w pesto z dodatkiem normalnego czosnku a zastosowaniem czosnku niedźwiedziego jako głównego składnika

  2. te kolory! <3 aż oczy cieszy, a co dopiero ten smak – czosnek niedźwiedzi mam, więc w tym wypadku nie mam jednego – nie mam na co czekać, tylko robić to pesto 😀

Twój komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany Required fields are marked *